przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
Zuzanna - utalentowana amazonka
23.07.2013
Przy okazji zakończonego Festiwalu Jeździeckiego w Baborówku pojawił się temat nowej, wschodzącej gwiazdy jeździectwa. W naszym Głosie Szamotulskim pisaliśmy o mistrzu Polski Seniorów Pawle Warszawskim, który trenowany jest przez Andreasa Dibowskiego z Niemiec. Paweł Warszawski z kolei jest trenerem obiecującej zawodniczki - Zuzanny Burkert.
Zanim zacząłem rozmowę z Zuzanną była okazja, aby zapytać panią Krystynę Święcicką o ocenę Festiwalu Jeździeckiego w Baborówku z perspektywy kilku już dni po zakończeniu tegoż festiwalu.
Pani Krystyna dość ostrożnie podchodzi do mówienia w kategorii sukcesu imprezy i jak stwierdziła "najważniejsze, że podczas imprezy nic złego się nikomu nie wydarzyło, że wszyscy szczęśliwie wrócili do domu". Jest to bardzo skromne podejście do tematu, gołym okiem widać było, że impreza nabiera impetu i poprzeczka poszła w górę.

Pani Święcicka uważa, że wielkim sukcesem był liczny udział publiczności, że udało się przeprowadzić zamierzenie, aby to było małe święto rodzinne. Znamienny był też szerszy udział najróżniejszych firm, które zaprezentowały swoje wyroby i usługi.
Po raz pierwszy na festiwalu jeździeckim pojawił się krwiobus i był to pomysł udany. Znalazło się aż kilkadziesiąt chętnych osób do oddania krwi. Część z nich, najczęściej ze zdrowotnych powodów nie mogła oddać krwi, ale i tak wizyta krwiobusu była sukcesem. Pobierano też krew pod kątem wyszukania przyszłych potencjalnych dawców szpiku i dane tych osób znalazły się w banku dawców szpiku. Pani Krystyna prosiła o przekazanie podziękowań wszystkim dawcom i wszystkim, którzy przyczynili się do rozpropagowania tematu, jak np. Radio Merkury, które podchwyciło temat i zareagowało niemal natychmiast.

Zuzanna Burkert, tak nazywa się bardzo obiecująca zawodniczka, którą trenuje Paweł Warszawski. Zuza ma 17 lat i możliwość poważnego zaistnienia w WKKW (wszechstronny konkurs konia wierzchowego). Nasza młoda amazonka właściwie już dała znać o swojej klasie. Na Mistrzostwach Polski Juniorów WKKW w Jaroszówce 21-23 czerwca zdecydowanie zwyciężyła i jest Mistrzynią Polski Juniorów w WKKW.
Kiedy zapytałem, a właściwie stwierdziłem, że upadek z konia pana Pawła podczas sobotniej konkurencji musiał być dla niego bardzo przykrym wydarzeniem odpowiedź była krótka i szczera - "to nie był mój wymarzony stan ducha". Dodał, że i dla niego i dla Zuzanny oprócz stresu jednocześnie jest to element kształtujący pokorę i umiejętność koncentracji do końca zawodów. Takie wydarzenie oprócz tego, że jest przykre, jednocześnie jest wychowawcze i może pomóc także Zuzannie w przyszłości.

Zuza zaczęła swoją przygodę z jeździectwem dość niewinnie w zawodach skokowych na kucykach. Później ktoś dostrzegł w niej talent i namówił do zainteresowania się sportem jeździeckim bardziej na serio, no i zaczęło się. Dziś Paweł Warszawski jest czwartym trenerem Zuzy, która wciąż pamięta swoje początki i bez problemu wymienia nazwiska swoich poprzednich trenerów: Marty Stołowskiej, Stanisława Helaka i Moniki Warych.

Zuzanna zaczęła swoją przygodę z jeździectwem w wieku 12 lat, a 5 lat w tym sporcie to i dużo i mało. Dlaczego? Ponieważ w tym sporcie ogromne znaczenie ma talent, ale i zdobyte doświadczenie. Bardzo zdziwiłem się kiedy usłyszałem, że ta młoda zawodniczka trenuje jednocześnie na dwóch koniach o zupełnie odmiennych temperamentach. Kolejna wiadomość jeszcze bardziej mnie zdumiała - koń może uczyć jeźdźca! Młodzi zawodnicy, którzy dosiadają koni, które jeździły "pod doświadczonymi zawodnikami" mają ułatwione zadanie i wystarczy, że umiejętnie wyczuwają intencje konia, popełniają dzięki temu mniej błędów i zwyciężają. Jeździec i koń to dwa bardzo różne organizmy i temperamenty i zharmonizowanie tego duetu to wielka sztuka i całe lata treningów. A nawet po latach treningów może zdarzyć się, że koń zaprotestuje i opuści czworobok podczas ujeżdżenia i jest "po zawodach". Tu występuje bardzo wysublimowana zależność pomiędzy zawodnikiem i koniem. Koń wyczuwa doskonale stan ducha jeźdźca i może nie wykonać pewnych komend, które zostają niedokładnie przekazane przez zestresowanego zawodnika.

Zuzanna Burkert regularnie przyjeżdża trenować do Baborówka, tutaj ma swoje konie i tutaj podwyższa swoje umiejętności. Jak powiedziała, ma wielkie wsparcie w swoim tacie, który jest jej orędownikiem i psychologiem. Mama z kolei pilnuje nauki córki. Zuza chodzi do X Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu. We wrześniu Zuzanna wyjeżdża na Mistrzostwa Europy Juniorów we Francji i z ciekawością będziemy czekali na dobre wieści. Nie ulega wątpliwości, że w naszej gminie mamy kolejną młodą mistrzynię, z której możemy być dumni.
Tekst / Fot. A. Franke
Zuzanna Burkert z trenerem Pawłem Warszawskim
Mistrzyni Polski Juniorów Zuzanna Burkert w akcji


Aktualności
Fundusze UE
fb