przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
W Szamotułach uhonorowano Żołnierzy Wyklętych
05.03.2013
W naszym mieście kolejny raz uhonorowano Żołnierzy Wyklętych. Wiązanki kwiatów złożono na grobach patriotów związanych z Szamotułami.
Temat Żołnierzy Wyklętych jest tematem bolesnym i długo nie mógł przebić się do życia publicznego. To tabu jest prostą konsekwencją wstydu i strachu przed rozliczeniem zbrodni komunistyczno-socjalistycznych władz. Patriotów, rozpaczliwie walczących o polską suwerenność nazywano bandytami, ścigano i mordowano. Niektórym tytułom gazet jeszcze dziś trudno od tej filozofii odejść i jeśli już nie mają odwagi pisać o "bandytach" to starają się przynajmniej zminimalizować zasługi, albo całkowicie pominąć milczeniem to święto.

Dzięki staraniom śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego dzień 1 marca jest Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W Szamotułach tegoroczne obchody zaczęły się w Muzeum - Zamek Górków. Na uroczystość zaproszono byłych żołnierzy Armii Krajowej. Jest ich coraz mniej i stan zdrowia często uniemożliwia przybycie na uroczystości. W tym roku swoją obecnością zaszczycili ks. kanonik por. Bogdan Kończak, por. Janusz Karwacki. Na zaproszenie odpowiedziała również żona pana Bolesława Eibena pani Helena Eiben. Władze miasta reprezentowali I z-ca Burmistrza Szamotuł Wojciech Rabski i Sekretarz Miasta i Gminy Stefan Maćkowiak oraz Kierownik Wydziału Promocji Henryk Żłobiński. Rangę spotkania podwyższyła z pewnością obecność proboszczów naszych obu parafii: ks. kanonika Zdzisława Błaszczyka i ks. Mariusza Marciniaka. Inicjatywę przywrócenia pamięci Żołnierzom Wyklętym przypisać należy bez wątpienia Prezydentowi śp. Lechowi Kaczyńskiemu i ugrupowaniu Prawo i Sprawiedliwość. W Szamotułach PiS reprezentowali członkowie i sympatycy PiS: pan Andrzej Kruszona, pani Maria Przybylska, pan Lech Fladziński pan Edmund Zawadzki pan Henryk Bekasiak i pani Hanna Konys. Swoją obecność zaznaczyli również kombatanci, których reprezentował skarbnik szamotulskiego koła Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych pan Stanisław Krupski. Młodzież ze Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej (WSPAK) wspiera swą wiedzą pani Teodozja Bąk, która również wzięła udział w uroczystości.

Co warte podkreślenia i bardzo cieszy, uroczystość została starannie przygotowana przez młodzież ze WSPAK, rekrutującą się ze wszystkich szamotulskich szkół ponadpodstawowych. Nad przygotowaniem całości pieczę sprawowała kustosz muzeum pani Elżbieta Ratajczak. Młodzi ludzie przypomnieli, że miesiąc luty to czas 2 rocznic: 14 lutego minęło 71 lat od powstania Armii Krajowej, a przełom 21-22 lutego to kolejna rocznica mało znanej, a bardzo znaczącej dla losów II wojny światowej akcji "Bollwerk", podczas której zniszczono ogromne zapasy żywności i odzieży dla hitlerowskich wojsk na froncie wschodnim. Wbrew pozorom był to bardzo dotkliwy cios dla Niemców.

Po odśpiewaniu "Roty" młodzież przedstawiła sylwetki kilkorga Żołnierzy Wyklętych: rotmistrza Witolda Pileckiego, ppłk Łukasza Cieplińskiego (Pług), Józefa Franczaka (Lalek), majora Hieronima Zakutowskiego (Zapora), majora Zygmunta Szendzielarza (Łupaszka) i Danuty Siedzikówny (Inka). Wspaniałe życiorysy bezgranicznie oddanych wolnej ojczyźnie patriotów. Po interesującej prezentacji młodzieży głos zabrała pani Helena Eiben, która na podstawie wybranych kilku epizodów z życia męża Bolesława pokazała jak dramatyczne były losy ludzi niepokornych systemowi komunistycznemu. Pan Bolesław dostał podwójny wyrok śmierci i przeszedł gehennę więzień w Rawiczu, Wronkach, Strzelcach Opolskich, i w Warszawie na Rakowieckiej. Siedział w celi 30 osobowej. Podczas spaceru wolno było patrzeć wyłącznie na szyję idącego przed nim więźnia. Ponieważ miał wyrok śmierci było mu wszystko jedno i odważył się spojrzeć w bok. Dostał za to 30 dni karceru. Tam był świadkiem wykonania wyroku śmierci na więźniu z Poznania, majorze Jerzym Lewszeckim. A wyroki wykonywano strzelając podobnie jak Rosjanie, w tył głowy.
Tak szczęśliwie się złożyło, że los oszczędził pana Bolesława i po 12 latach wyszedł na wolność w 1967 roku. Tak długo władze PRL dręczyły Polskich Patriotów. Jak mówiła pani Helena, pomimo tak drastycznych doświadczeń jej mąż pozostał człowiekiem bardzo optymistycznie nastawionym do ludzi i życia. Pani Eiben zakończyła swoje wystąpienie wierszem komponującym się z tematyką samotności więźnia.
Po zakończeniu tej oficjalnej części wszyscy udali się najpierw na Plac Maryjny przy Kolegiacie, gdzie po krótkim, okolicznościowym wystąpieniu ks. proboszcza Mariusza Marciniaka złożono wiązanki kwiatów i znicze pod głazem - pomnikiem tych, którzy swych grobów nie mają, a o których Jan Paweł II powiedział: "Polsko! Gdzie ich groby, gdzie ich nie ma. Ty wiesz najlepiej i Bóg wie na Niebie."

Później złożono wiązanki kwiatów na grobach Bolesława Eibena, Maksymiliana Ciężkiego, ks. Henryka Trzcielskiego Szklarka, o którego wspaniałym życiorysie wcześniej materiał zebrał i napisał obszernie pan Tomasz Runowski. Ostatnim akcentem było złożenie kwiatów i zniczy pod pomnikiem Maksymiliana Ciężkiego, którego milowe zasługi "nagrodzone" zostały dramatem rozstania z rodziną, ponieważ słusznie obawiał się czekających go w ojczyźnie represji. Co niezmiernie smutne, ten zasłużony człowiek swój ponury powojenny los "zawdzięcza" prosowieckim władzom w Polsce, ale także Brytyjczykom, którzy z politycznych powodów nie chcieli pamiętać o zasługach jego i całej grupy związanej z rozszyfrowaniem "Enigmy". Przy tym pomniku ktoś zgłosił uwagę, że dzięki temu, że przeżył pan Eiben urodziła się pani Arleta Eiben, która ten piękny pomnik zaprojektowała.

Smutne historie, tragiczne losy ludzi, niezasłużone wyroki, zakłamywanie historii, sprzedanie suwerenności. Z taką to mieszanką kłamstwa, obłudy i krzywd zmierzyć się przyszło tym zasłużonym ludziom, którzy nie dali złamać się do końca, niestety w większości karani byli śmiercią. O tym nie wolno zapomnieć i musimy zadbać, aby młode pokolenie te fakty znało i oceniło. Rocznice i pomniki są wyrazem uznania i wdzięczności dla tych, którym je stawiamy, ale mają też skłaniać do refleksji i zaświadczać o prawdziwej, obiektywnej historii.

Tekst / Fot. Andrzej Franke


Aktualności
Fundusze UE
fb