Aktualności
Wszystkie wydarzenia
Szamotuły Dobre Miejsce Dla Rodziny – pierwsi partnerzy programu
28.07.2014
Pan Michał Karwacki szamotulski radny i przedsiębiorca jest jednym z pierwszych partnerów programu, który z przekonaniem zaangażował się w to przedsięwzięcie. Postanowiliśmy zapytać naszego rozmówcę o motywy włączenia się w program.
Red. Panie Michale proszę powiedzieć jak to się stało, że podjął Pan tak szybką decyzję, czy rzeczywiście nie było obaw, że to może się nie sprawdzić.
M.K. W moim przypadku jest to występowanie w podwójnej roli, raz jako radny i drugi raz jako przedsiębiorca. O ile ten pierwszy element kojarzy się ze społecznym podejściem do zagadnienia to ten drugi element przedsiębiorczości kojarzyć można z dobrym liczeniem. Jak tylko na posiedzeniu jednej z komisji Rady Miasta i Gminy usłyszałem, co na temat programu mówiły panie Iwona Lembicz-Kwatera i Maria Przybylska od razu byłem do niego przekonany. Cieszę się, że gmina promuje takie programy. Zwłaszcza Karta Dużej Rodziny umożliwia rozwój danej rodziny, nie ogranicza jej. Spodobało mi się to, co powiedziała pani Przybylska, że to jest przywilej, a nie pomoc. Jeśli zaś idzie o aspekt przedsiębiorczości to jest to właściwie bardzo dobry interes, bo jednym ruchem bez żadnych konsekwencji pozyskuję bardzo dużą grupę klientów. Posiadaczy Karty Dużej Rodziny jak i Karty Seniora. One się jakoś uzupełniają.
Red. Znany jest Pan ze swojej wcześniejszej działalności charytatywnej w stowarzyszeniu „Pomoc”, czy też kolejnym udanym projekcie pod nazwą „obóz dochodzeniowy”. Projekt „Szamotuły – Dobre Miejsce Dla Rodziny” jest trochę inny.
M.K. Tak, ja wiem, że to jest właściwie projekt prezydencki i wiele przetoczyło się już dyskusji na ten temat. Dużo się mówiło o samej karcie, ale sedno sprawy tkwi w tym, że klient podchodzi z przekonaniem do transakcji kupna towaru, czy usługi. Co jeszcze warto podkreślić, to fakt, że propozycja obecnych i następnych partnerów tego przedsięwzięcia może być naprawdę szeroka.
Red. O właśnie, najpierw wykpiono pierwsze oferty luksusowych hoteli, z których posiadacze kart pewnie nie korzystają. Teraz okazuje się, że te oferty odpowiadają na pewne dość podstawowe potrzeby ludzi o dość ograniczonych budżetach.
M.K. Tak, rzeczywiście, jest jeszcze coś, co warto podkreślić, mianowicie element przedsiębiorczości, jej rozwoju. Nie możemy mówić o takiej skali jak np. karta „Sadex”, ale jest to początek czegoś, co ma szanse zaistnieć w skali naszego powiatu. Klienci, z którymi rozmawiałem powiedzieli mi, że pytają innych przedsiębiorców dlaczego nie mają jeszcze takiej oferty dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Będę namawiał gminę do jeszcze szerszego promowania tego tematu. Trzeba przekonać przedsiębiorców, żeby tego się nie bali, ponieważ na tym nie stracą, wprost przeciwnie, zyskają nowych klientów. Przy okazji jest satysfakcja, że coś dobrego się robi, dla rodzin, którym nie jest łatwo.
Red. A jak wygląda to od strony formalnej, czy to jest skomplikowane?
M.K. Nie, ja wprawdzie byłem tu trochę uprzywilejowany, bo jako radny brałem udział w posiedzeniach komisji i szybciej od innych poznałem założenia programu. Wszystko jest jednak nieskomplikowane i do załatwienia od ręki.
Red. Bardzo dziękuję za rozmowę i jestem przekonany, że dzięki Pana opinii łatwiej będzie się zdecydować innym przedsiębiorcom i firmom, aby się w to włączyć.
M.K. Ja też dziękuję i będą namawiał nadal do włączenia się w ten pożyteczny program.