przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
RADNA DR DANUTA MILANOWSKA APELUJE DO PRASY
29.03.2012
Jedno z ostatnich wystąpień podczas poniedziałkowej sesji 26 marca br. było czymś zupełnie nowym. Jak dotąd nikt nie kwapił się do otwartego krytykowania Gazety Szamotulskiej. Radna Milanowska po tym wystąpieniu odbierała gratulacje od kolegów radnych za dosadną, ale rzeczową i pełną troski argumentację.
Pani Milanowska poprosiła o skorygowanie jednego zdania ze swojego wystąpienia. Używając ogólnego określenia "nasza lokalna prasa" nie miała na myśli gazety "Dzień Szamotulski". Ten tytuł nie zasługuje na negatywne oceny i oby nadal tak rzetelnie informował czytelników. Tyle sprostowania. Aby było ono czytelne dajemy naszym internautom możliwość przeczytania całego wystąpienia Danuty Milanowskiej.

Proszę Państwa!

Tak się dotychczas składało, że w czasie tego punktu programu naszych sesji ta trybuna była wykorzystywana najczęściej przez te same osoby. Pozwolą Państwo, że tym razem ja zabiorę głos.

Pełnie funkcję radnej od wielu już lat i ze smutkiem i niesmakiem przyglądam się temu, co dzieje się z naszą lokalną prasą. Rozumiem doskonale, że czwarta władza ma prawo, a nawet obowiązek patrzeć na ręce władzom samorządowym, ale proszę Państwa trzeba znać miarę. Jest poważna różnica między kontrolowaniem, a działaniami, które można określić jako nieustanne nękanie. Wygląda to tak jakby ktoś miał za zadanie torpedować wszystko, co robi Burmistrz, cokolwiek by to było.

Gazeta robi to poprzez stawianie gotowych tez w tytułach artykułów, stawiając na wszelki wypadek znak zapytania, aby ustrzec się przed ewentualnymi konsekwencjami prawnymi. Drugi sposób to regularne posługiwanie się dyżurnymi tematami i tzw. harcownikami, którzy mają wrodzony, roszczeniowy sposób na życie i opluwają Burmistrza. W rubryczce, która ponoć ma być zabawna ośmiesza się ludzi, którzy z pewnością na to nie zasłużyli. Protekcjonalne i lekceważące określenia w rodzaju "Wujcio Włodek", czy też ‘Tomcio" godzą w wizerunek i autorytet ludzi, którzy dostali tak zdecydowaną legitymację od wyborców.

Ja i większość moich znajomych jesteśmy zbulwersowani taką postawą lokalnej prasy. Nie jesteśmy nieformalną grupą, którą rządzi Wujcio Włodek i Tomcio. Jesteśmy demokratycznie wybranymi władzami Szamotuł z Przewodniczącym Rady Tomaszem Stasiakiem i Panem Burmistrzem Włodzimierzem Kaczmarkiem.
Zastanawiam się do czego zmierza nasza prasa i co ma na celu to permanentne, destrukcyjne działanie. Jak ktoś, kto kojarzony był z ludźmi z klasą może tak zejść z poziomu. Czy im niżej od Warszawy poprzez województwa, powiaty aż do gmin poziom wszystkiego musi ulegać stopniowemu zaniżaniu?
Są tacy, którzy twierdzą, że ryba psuje się od głowy, może to jest wytłumaczeniem.

Wszyscy pewnie pamiętamy słynne określenie "grupa trzymająca władzę". Czy mamy do czynienia z grupą trzymającą władzę, czy raczej z grupą chcącą trzymać całą władzę i nie pozwolić na jakiekolwiek samodzielne działanie, które mogłoby podobać się mieszkańcom?
Może jest inne, całkiem prozaiczne wytłumaczenie, że chodzi wyłącznie o pieniądze i przyciągnięcie tanią sensacją ubywających czytelników.

Jedno i drugie jest naganne i nieetyczne. Prowadzi do wylewania dziecka z kąpielą bo szkodzi interesom miasta i gminy. Paraliżowanie i trzymanie w klinczu władz samorządowych nie przyciągnie z pewnością inwestorów, którzy nie chcą ryzykować swoich środków w tak krytykującej się i przypuszczalnie skłóconej gminie.

Jestem samorządowcem, ale jestem też lekarzem. Stosuję w życiu przysięgę Hipokratesa. My lekarze musimy stosować się przede wszystkim do złotej zasady "primum non nocere" - po pierwsze nie szkodzić. Chciałabym, aby tę maksymę wzięli sobie do serca Państwo Redaktorzy i nie tylko oni. Odnośnie zaś serca to nasuwa mi się jeszcze jedno skojarzenie. Pan redaktor naczelny odważnie zamieścił swoje zdjęcie biorąc odpowiedzialność za treści wymienionej wyżej rubryczki i symboliczna jest właśnie ta lupa, pod którą bierze różne sprawy. Chciałoby się powiedzieć za poetą "Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko. Miej serce i patrzaj w serce".

Jakoś nie przystaje to do naszych współczesnych i lokalnych realiów, ale może dałoby się chociaż zastąpić wyraz serce wyrazami rozum i odpowiedzialność.
Uważam, że najwyższy już czas odrzucić destrukcyjne działania i partykularne interesy i zacząć postępować racjonalnie dla dobra naszej społeczności.
Dziękuję Państwu.

Danuta Milanowska
Aktualności
Fundusze UE
fb