Miasto i GminaSzamotuły

Na ostatniej sesji dużo kontrowersji wzbudziła uchwała dotycząca pensji burmistrza. Z przykrością odbieram fakt, że nastąpiło to w momencie, kiedy zmuszony byłem opuścić salę sesyjną wraz z zaproszonym gościem, Wójtem Reńskiej Wsi i nie mogłem odnieść się do stawianych tam kwestii.

Mam pełną świadomość, że operowanie kwotą brutto 12,500 zł (dodam tylko, że netto wychodzi to 8,800 zł), używając zręcznie przygotowanych porównań miało prawo zrobić wrażenie. I tak też się stało. Nikt nie powiedział jednak, że jest to pensja dokładnie taka jaką pobierał poprzedni burmistrz. Nikt nie wspomniał również, że od sierpnia do listopada 2009 roku otrzymywałem 4,500 zł. Było to o ok. 1500 zł. mniej niż obniżona do połowy pensja skazanego już wówczas mojego poprzednika. Nie chcę jednak polemizować z argumentami z poprzedniej sesji i pozostawiam tę kwestię do racjonalnej oceny społecznej.

Pragnę doprowadzić do tego, aby w przyszłości każda uchwała dotycząca wynagrodzenia kolejnych burmistrzów bezwzględnie przechodziła przez komisję budżetu i prawa. Takie wnioski stawiano na sesji 5 listopada i w ubiegłym miesiącu. Pan Przewodniczący Rady postąpił zgodnie z prawem, gdyż zapis stanowi, że wynagrodzenie burmistrza pozostaje do wyłącznej decyzji Rady. Jednak mając na uwadze oba te przypadki myślę - i chyba zgodzicie się Państwo z tą opinią - że bardziej demokratycznie będzie jeśli wydawane pieniądze na pensję burmistrza, pochodzące z kieszeni podatników będą przechodziły tę właśnie drogę legislacyjną - czytelną i klarowną.

Objąłem ten urząd 12 sierpnia 2009 roku w bardzo trudnym momencie. Objąłem go w chwili zapaści decyzyjnej, prawnej, gospodarczej i politycznej. Proszę zauważyć również, że nie podejmowałem walki politycznej aby pozbyć się urzędującego burmistrza. Mandat włodarza miasta i gminy wygasł na skutek prawomocnego wyroku sądowego i decyzji tej rady. Taka właśnie sytuacja dawała mi moralne przesłanki aby przyjąć propozycję, która została mi złożona. Propozycję objęcia stanowiska pełniącego funkcję burmistrza.

Wcześniej nigdy nie rozmyślałem o tym fotelu. Fotel ten, na którym siadam bardzo rzadko - wolę zwykłe krzesło - niesie ze sobą ogromną odpowiedzialność. Nie tylko społeczną za 28 tys. mieszkańców i prawie 70 mln zł budżetu, ale również odpowiedzialność karną, cywilną, przed prokuratorem, sędzią, przed rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych i szeregiem innych instytucji.

O tej odpowiedzialności mieliśmy okazję przekonać się w poprzedniej kadencji jak również i teraz, kiedy toczą się jeszcze sprawy z tamtego okresu. Ogromny mandat zaufania, który otrzymałem od mieszkańców miasta

i gminy Szamotuły w ostatnich wyborach to kolejna odpowiedzialność, której nie zamierzam lekceważyć i bagatelizować. Odnoszę się również z ogromnym szacunkiem i odpowiedzialnością do rady wybranej także wyborach powszechnych. Rady, która w okresie, kiedy jestem burmistrzem uchwaliła 153 uchwały w tym jednogłośnie aż 145, co w poprzedniej kadencji nie było tak oczywiste. To świadczy o tym, że Szamotuły idą we właściwym i zgodnym kierunku.

Kończąc swój komentarz do tej części dyskusji z poprzedniej sesji, do której nie miałem sposobności się odnieść - dlatego robię to teraz, chcę poinformować Państwa, że przyjmuję demokratyczną i zgodną z prawem uchwałę rady dotyczącą mojego wynagrodzenia. Jednak różnicę pomiędzy poprzednią, a obecną pensją przekazywać będę do końca kadencji na cele charytatywne i społeczne. Moja charytatywna aktywność jest powszechnie znana i dlatego zrobię to z przekonaniem i radością. Jednocześnie przykro mi, że następuje to w takich okolicznościach.

Burmistrz Włodzimierz Kaczmarek poinformował podczas sesji 29 lipca, że uchwaloną przez radnych podwyżkę będzie przekazywał na cele charytatywne.