Aktualności
W Szamotułach nowy operator obiektu na „Pioszczychach” zainstaluje zadaszenie dwóch kortów. Nareszcie, wzdychają szamotulscy fani „białego sportu” - niezależnie od kaprysów aury będzie można grać w tenisa przez cały rok. Centrum Sportu, które od lipca opiekować się będzie kortami, zapowiada też ścisłą współpracę z organizacjami zrzeszającymi tenisistów.
Wczoraj w Centrum Sportu obradowała Komisja Zdrowia, Pomocy Społecznej i Sportu Rady Miasta i Gminy Szamotuły. Rozmawiano o uruchomieniu kortów na „Pioszczychach”, zadaszeniu dwóch z nich i współpracy organizacji pozarządowych zrzeszających szamotulskich tenisistów. Tych starszych i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tenisem.
Jednak początek roku dla tenisistów był trudny. Zapowiedź zmiany operatora ośmiu kortów na „Pioszczychach” budziła niepokój. Trudno się dziwić – w Szamotułach w tenisa się gra. I to od najmłodszych lat. Szkoli się dzieci, szkoli młodzież, starsi amatorzy tenisa chętnie zaglądają na korty. Kto będzie zarządzał kortami, jakie przedstawi warunki? – zastanawiali się fani tenisa. Poniedziałkowa Komisja Sportu sprawę ostatecznie wyjaśniła - od 1 lipca obiektem będzie zarządzać Centrum Sportu.
Przed dwoma laty w obiekcie nastąpiły poważne zmiany - korty zostały poddane gruntownej odnowie, wyremontowano budynek klubowy. W poprzednim sezonie dotychczasowy dzierżawca czyli Szamotulski Tenis zorganizował cykl (pod egidą Polskiego Związku Tenisowego) ogólnopolskich i wojewódzkich turniejów dla dzieci i młodzieży. Na efekty nie trzeba było długo czekać – szamotulski ośrodek zyskał odpowiednią „markę” w ogólnopolskim środowisku tenisowym. Logicznym następstwem rozwoju obiektu jest kolejna i długo oczekiwana przez szamotulskie środowisko inwestycja czyli budowa zadaszenia dwóch kortów. Umożliwi to nie tylko organizację imprez wyższej rangi. Przede wszystkim zapewni dostęp do kortów miłośnikom tej dyscypliny przez cały rok.
Prezes Centrum Sportu Rafał Krzykała już na początku przygotowanej specjalnie prezentacji podkreślił, że samorządowa spółka nie nastawia się na maksymalizację zysku. Zadeklarował, że najważniejszy dla Centrum Sportu i Urzędu Miasta i Gminy jest rozwój dyscypliny i nieskrępowany dostęp do obiektu dla wszystkich mieszkańców miasta i gminy. Dla wszystkich chcących uprawiać „biały sport” wyczynowo i tych, którzy chcą się tenisem bawić. Przedstawił radnym możliwości rozwoju obiektu, wstępne kalkulacje cenowe dotyczące wynajęcia kortów i plan współpracy z klubami tenisowymi. Omówił też plan zadaszenia 2 kortów. Ocenił, że koszt tej inwestycji wyniesie 530 000 złotych – prezes Krzykała zadeklarował, że poza środkami budżetowymi Centrum Sportu liczy też na środki zewnętrzne. Nad kortami pojawią się pokryte specjalnym materiałem łukowe konstrukcje, będzie też możliwość podnoszenia materiałowych boków.
W obradach komisji wziął także udział burmistrz Włodzimierz Kaczmarek. Zapewnił radnych i działaczy tenisowych o wsparciu samorządu dla tej inwestycji. Rozwiał wątpliwości dotyczące tzw. starych kortów przy Cukrowni - tutaj zmian nie będzie. Nadal będą dzierżawione przez TKKF „Wacław”.
Do końca czerwca specjalistyczna firma przygotuje korty do gry. Prace na „Pioszczychach” trwają. Urząd Miasta i Gminy Szamotuły i Centrum Sportu podpiszą stosowną umowę o dzierżawie obiektu. W lipcu wchodzimy na korty i .. jak mawiają tenisiści – Połamania rakiet!