Aktualności
Już od kilku tygodni, przy wejściu do basenu krytego wisi tajemnicza - na pierwszy rzut oka, skrzynka. Bliższa lustracja trochę wyjaśnia. Ale nie wszystko. Wiedzę uzupełni ta informacja.
„Zabieg stosowany w nagłych przypadkach zaburzenia lub ustania akcji serca, czyli w stanach bezpośredniego zagrożenia życia. Do takich stanów, wymagających natychmiastowej interwencji medycznej, należy migotanie komór oraz częstoskurcz komorowy bez tętna”. Tyle sucha definicja defibrylacji. Brzmi wyjątkowo groźnie ale obsługa defibrylatora nie jest niebezpieczne i nie wymaga przygotowania medycznego. To sprzęt najnowszej generacji – automat wydaje proste polecenia ratującemu i koordynuje proces udzielania pomocy do czasu przybycia ekipy medycznej. Skrzynki, w których znajdują się urządzenia, są zasilane, podgrzewane i wyposażone w alarm. Defibrylator otrzymała szamotulska Straż Miejska, a trzy kolejne znajdują się w ogólnodostępnych punktach – przy SzOK-u, Liceum przy ul. Mickiewicza i przy basenie. Na zakup i montaż tych urządzeń przeznaczono 34 828 zł. Nie wszyscy jednak wiedzą, że ten nowoczesny sprzęt dostępny jest i może ratować życie dzięki mieszkańcom Grodu Halszki. Dokładnie – dzięki decyzji szamotulan podjętą w ramach Budżetu Obywatelskiego. Już niedługo jego kolejna edycja. Na co tym razem przeznaczymy pieniądze?
Obywatele zdecydowali
