przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
„Nie ma Róży bez ognia”
06.10.2020

W niedzielę 4 października w kinie „Halszka” wystąpiły Róże Europy. Floryści twierdzą, że róże najpiękniej kwitną latem. Okazuje się, że jesienią też cieszą zmysły ogrodników. Szczególnie tych, dla których ogród bez róży prawdziwym ogrodem nie jest.


 

Róże Europy rozpoczęły tradycyjny już cykl jesiennych koncertów Szamotulskiego Ośrodka Kultury. Koncert, który miał odbyć się w kwietniu nie doszedł wiosną do skutku. Nie z winy organizatorów i nie z winy artystów. Winny był  cichy, niewidoczny i podstępny koronawirus, który zatrzymał życie kulturalne w całym kraju na kilka długich miesięcy. Na szczęście artystyczna jesień w Szamotułach zapowiada się bardzo interesująco. Na początek zespół, który powstał w 1983 roku w Warszawie, a zadebiutował na festiwalu w Jarocinie dwa lata później. Szybko Piotr Klatt i jego koledzy zdobyli ogólnopolski rozgłos. Nagrali kilka topowych, granych we wszystkich stacjach radiowych hitów. Po latach ograniczyli nieco działalność, ale zespół ciągle funkcjonował, przede wszystkim w świadomości fanów. Ostatnie miesiące, podobnie jak innych koncertujących artystów, nie były dla zespołu najlepsze. Brak możliwości bezpośredniego kontaktu ze słuchaczami, szczególnie w przypadku zespołów rockowych, to prawdziwy artystyczny dramat. Przecież rock bez żywo reagujących fanów praktycznie nie ma prawa bytu! Na szczęście Róże przetrwały, szamotulskich fanów intrygowało jednak - w jakiej formie? Koncert w „Halszce” nie dał jednoznacznej odpowiedzi. Miłośnicy zespołu w Szamotułach bardzo ciepło przyjęli artystów - były gromkie brawa, wspólne chóralne śpiewy, były okrzyki i bisy. Co zaproponowali muzycy? Program koncertu można podzielić na dwie części: rockową i hit-blok. Problem z częścią pierwszą wieczoru polegał na tym, że kilkanaście utworów zespół zagrał w jednym tempie i z taką samą ekspresją. Nie pomógł , niestety, akustyk zespołu – sekcja rytmiczna brzmiała zbyt surowo (na ucho recenzenta!) i płasko, a wokalista nie mógł przebić się z przekazem. Natomiast część druga, już bardziej zróżnicowana artystycznie, wyraźnie ożywiła i muzyków, i akustyka, i słuchaczy. Pojawiły się doskonale znane przeboje grupy: „Jedwab”,  „Wesołych Świąt”, „Kontestatorzy”, „Stańcie przed lustrami”, „Mamy dla was kamienie”, „Rock’n’rollowcy” i „Radio młodych bandytów”. Utwory kojarzone z radiowych, bardziej komercyjnych wersji,  w Szamotułach zespół zagrał „na rockowo”. Brzmiało mocno i ogniście - w końcu „Nie ma Róży bez ognia”!

 

Aktualności
Fundusze UE
fb