przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
Nassau – Bahamas
05.09.2012
To była moja kolejna, może trzecia wizyta w tym porcie. Tym razem po przeciwnej stronie Karaibów szalał huragan, nie mogliśmy więc popłynąć na Grand Cayman i do Meksyku.
Wszystkie statki zmieniały więc swoje trasy i "uciekały" w przeciwnym kierunku, na Bahamy, do Nassau. Port w Nassau (stolica archipelagu Bahamów) wyglądał jak parking przed supermarketem. Ogromne statki prawie ocierały się o siebie. Tysiące pasażerów i liczne załogi ruszyły na ulice tego niedużego miasta wypełniając je gęsto.
Jedną z największych atrakcji jest rewelacyjne oceanarium. Kiedy wpływa się do Nassau z daleka widać dwa duże budynki o nieco bajkowym wyglądzie. W hotelowej części mieści się jeden z najdroższych na świecie apartamentów. Nocowali tam Michael Jackson, Elton John i inne sławy. Tylko tak bogaci ludzie mogą sobie na to pozwolić. Słyszałem o różnych cenach za nocleg w tym apartamencie, od 30tys. do 90 tys. dolarów za noc! Nie wiem która wersja jest prawdziwa, ale nie przejmowałem się tym specjalnie ponieważ nigdy pewnie nie będę miał takich dylematów. Doskonale znany miłośnikom kina Michael Douglas ma w Nassau dom, w którym wtedy ponoć mieszkał.

W tym samym kompleksie budynków jest też kasyno wzorowane na Las Vegas. Cały ten ogromny kompleks jest trochę jak z Disneylandu i trochę jak z "Baśni z tysiąca i jednej nocy". Wspomniane oceanarium wygląda jak zatopione miasto, po którym nie pływają, ale latają majestatycznie różne ryby i inne bajecznie kolorowe stworzenia morskie.
Oceanarium prowadzone jest przez organizację non-profit, której głównym celem jest ochrona ginących gatunków żyjących w morzach i oceanach. Nie wiem jak się finansuje takie przedsięwzięcie, ale wstęp z reguły jest darmowy. Tym razem wprowadzono opłaty ze względu na niesamowity tłok. Zwiedzając, raz chodzi się obok ogromnych basenów, gdzie np. dokarmiane są rekiny i płaszczki. Idąc dalej schodzi się pod powierzchnię, chodząc w tunelu otoczonym wodą i pływającymi obok i nad głową rekinami. Przez wodę przebijają kształty budynków załamujące się w falującej wodzie. Wychodzi się ponownie na powierzchnię, aby pokonać most wiszący na linach. Jest też coś na kształt dużej piramidy Majów. Na jej szczycie jest wejście do rury - zjeżdżalni, którą mknie się w dół do basenu, w którym pływają kilkumetrowe rekiny. Wyjazd jest już poza basenem i z ulga ląduje się bezpiecznie. Niezapomniane, kolorowe przeżycie.

Tekst / Fot. Andrzej Franke


Aktualności
Fundusze UE
fb