przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
Małe wielkie firmy – kiedy przychodzi sukces
09.05.2017

Trudno przecenić rolę małych i średnich przedsiębiorstw w gospodarce naszego kraju. Kiedy mam wskazać reprezentatywne, małe rodzinne firmy z naszej gminy, to bez wahania wymienię dwie: firmę SemCo państwa Just i firmę pana Macieja Trąbczyńskiego.


To wzorcowe przykłady pozytywistycznej pracy i uporu oraz dowód na to, że wytrwałość przynosi znakomite rezultaty. Dziś skupię się na firmie SemCo. Dlaczego? Otóż są powody, które wyjawię poniżej.


Najpierw rodzice, państwo Krystyna i Jerzy położyli podwaliny pod powstanie firmy i rozwinęli produkcję. Obecnie syn Marcin z żoną Katarzyną, po dołączeniu do drużyny wspólnie działają, budując jej obiecującą przyszłość. Sprawdzone przez lata połączenie mądrości i doświadczenia z atrybutami młodości, czyli pokładami energii i odważnym podejmowaniem wyzwań dają gwarancję sukcesu, który prędzej, czy też później, ale musi nadejść.


Wcześniej sporo pisaliśmy już o firmie państwa Justów. W 2016 roku z okazji 25-lecia firmy Burmistrz Włodzimierz Kaczmarek uhonorował państwa Justów statuetką „Wieża”. Firma jest dostrzegana i nagradzana lokalnie, ale nie tylko, bo również w skali kraju i wydaje się, że wszystko już o niej wiemy. Nic jednak bardziej mylnego.


Bezpośrednim powodem przypomnienia o SemCo była kontrola przeprowadzona przez instytucje Unii Europejskiej. Wszystko przez, albo dzięki temu, że produkt firmy ma europejski certyfikat. „Olej rydzowy” jako certyfikowany produkt zarejestrowany w Unii Europejskiej jako "Tradycyjna Gwarantowana Specjalność" takiej kontroli podlega. Należy wykazać, że produkt zasługuje na miano ekologicznego. Zanim wyprodukuje się oleje tłoczone na zimno, już na etapie upraw i pozyskania surowca, wszystko musi spełniać określone wymogi. Później proces produkcji i pakowania aż do momentu sprzedaży, każdy z tych elementów i etapów poddany jest ścisłym rygorom.


Dla skontrolowania produktu firmy SemCo do Śmiłowa przyjechało aż 9 osób z 3 różnych instytucji. Jedna, ta najważniejsze to komisja unijna. W jej 3-osobowym składzie znalazł się Włoch –Giovanni Rosati, przedstawiciel producentów włoskich, który rezyduje w Brukseli, a którego zadaniem jest kontrolowanie unijnych kontrolerów. Właściwą kontrolę przeprowadzały 2 panie, jedna - Christine Meisinger z Austrii, druga - Mary Fitzgerald z Irlandii.


Krajowi kontrolerzy przyjechali z Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, który jest ogniwem pośredniczącym pomiędzy Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisją Europejską.


Pozostałe 3 osoby to przedstawiciele wojewódzkiego odpowiednika powyższego krajowego inspektoratu. W Wielkopolsce skontrolowano oprócz oleju jeszcze Rogal Świętomarciński i Andrut Kaliski. Oprócz Kontrola wspomnianych produktów była jednocześnie kontrolą działania naszych krajowych inspektoratów.


Ukoronowaniem kontroli była degustacja różnych dań, które mogą być przygotowane i serwowane przy użyciu produktów oferowanych przez SemCo. Wybór był imponujący i trudno było zdegustować nawet niewielką część tej bogatej oferty. Spotkanie połączone z degustacją miało jeszcze jeden istotny walor. Pani Krystyna Just, korzystając z okazji, zaprezentowała i opowiedziała o swoim regionalnym zaangażowaniu, pokazując piękny strój szamotulski. Goście mogli zorientować się, że region szamotulski to wieloletnie tradycje, nie tylko w sferze kulinarnej, lecz również w sferze szeroko pojętej kultury.


Na rezultaty kontroli należy poczekać nawet kilka miesięcy. Państwo Just są spokojni i optymistycznie nastawieni, wierząc w solidną pracę swojej firmy.


Państwo Krystyna i Jerzy Justowie swą mozolną pracą zbudowali firmę, która od lat oferowała swoje produkty na lokalnym i krajowym rynku, ale również za granicą. O ile progres SemCo przez lata następował powoli, o tyle w ostatnim czasie jest to wielkie przyspieszenie i prawdziwy boom. Pani Krystyna twierdzi, że to skutek dostrzegania zdrowotnych skutków spożywania produktów ekologicznych, produkowanych tradycyjnymi metodami, z unikaniem chemicznych technologii i konserwantów.


Narastające zamówienia dużych sieci handlowych spowodowały, że firma zmuszona była wprowadzić  zmiany: rozbudować zakład i zatrudnić nowych pracowników. Obecnie jest ich ponad 30. Rozważana jest kolejna rozbudowa i dalsze poszerzenie asortymentu produktów. Rozbudowa firmy zapewnia możliwość elastycznego przestawiania produkcji i umożliwia sprostanie rosnącym zamówieniom. Z satysfakcją przekazujemy te informacje, pokazując jedno z tzw. MSP (małych i średnich przedsiębiorstw), które tak naprawdę są solą gospodarki. Te małe rodzinne firmy przynoszą pożytek polskiej gospodarce i sobie, przy okazji promując nasz region w kraju i za granicą.



Redakcja

 





Aktualności
Fundusze UE
fb