przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
Kto zakopał milion złotych w ziemi – kolejny „nietrafiony” zarzut Macieja Lesickiego
30.10.2014
Po obejrzeniu wideobloga pana Lesickiego, gdzie zostałem po nazwisku wywołany czuję się w obowiązku, aby osobiście zareagować na kolejne, ponownie mijające się z prawdą zarzuty pod adresem burmistrza Kaczmarka.
Tym razem formułowane już przez blogera, a nie redaktora Macieja Lesickiego. A w tym drugim wcieleniu występował jako redaktor szamo.info.pl, zwracając się o udzielenie informacji prasowych. Ostatnio twierdził, że z tym portalem nie miał nic wspólnego. To kiedy mijał się z prawdą, czy przychodząc z pytaniami - jako rzekomy redaktor, czy też w sądzie?

Zarzuty pana Lesickiego dotyczą kanalizacji deszczowej, która została pobudowana przy ulicy Powstańców Wielkopolskich, na odcinku od ulicy Wiśniowej do ulicy Podgórnej. Pierwsza korekta. - Ten odcinek od dawna jest użytkowany. Dodatkowo dołączono dwa doprowadzenia kanalizacji deszczowej w ul. Wiosny Ludów(działa) i ulicę Boczną (do uruchomienia). Domyślać się można, że według p. Lesickiego, gdyby wszystko działało nie byłoby dziś problemów z gromadzącą się wodą na poboczach tej ulicy. Przygotowano przyłącza, które miały zacząć odprowadzać wodę deszczową, wcześniej jednak należało przebudować ulicę Powstańców Wielkopolskich. Powodem gromadzenia się tam wody są koleiny na jezdni. Kolejne monity kierowane przez UMiG pod adresem Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich pozostawały bez odpowiedzi. Mówił o tym podczas ostatniej sesji wiceburmistrz Janusz Stanke. Niewątpliwie złym rozwiązaniem byłoby podłączanie przygotowanych przyłączy i potem zrywanie nowej nawierzchni. To dopiero spotkałoby się z zasłużoną krytyką.

Bardzo dobrze się stało, że takie pytanie (zarzut) padło. Jest przynajmniej okazja, aby zdezorientowanym mieszkańcom wyjaśnić wątpliwości związane z ulicą Powstańców Wielkopolskich. Ktoś, kto publicznie atakuje burmistrza powinien dobrze odrobić lekcję, żeby nie wprowadzać potencjalnych widzów w błąd i rozprzestrzeniać nieprawdę. Inaczej można domniemywać, że robi to świadomie. Może to tylko brak znajomości faktów. Jednak zarówno niewiedza jak i zła wola zasługują na naganę, jeśli nie na pociągnięcie do odpowiedzialności za pomówienie.

Jedyną rzeczą, która w tym wystąpieniu się zgadza to jest to, że inwestycja, o której mowa rzeczywiście była prowadzona w 2009 roku. Po wcześniej ogłoszonym przetargu, umowę z wykonawcą podpisał 16.03.2009 r. Z-ca Burmistrza Miasta i Gminy Szamotuły Jaromir Zieliński. Inwestycję rozpoczęto 5 maja 2009 roku. Decyzja o zabezpieczeniu środków w budżecie na 2009 rok została podjęta uchwałą na sesji w styczniu 2009 roku przez poprzednią Radę Miasta i Gminy, po uprzednim wnikliwym przedyskutowaniu tematu na posiedzeniach komisji. Burmistrz Kaczmarek zaczął działać jako komisarz od 12 sierpnia 2009 r. Zastał więc taką, a nie inną sytuację i nie miał żadnego wpływu na wcześniej zaplanowaną i będącą w trakcie realizacji inwestycję.

Odpowiadając zatem w konwencji przyjętej przez blogera Lesickiego należałoby powiedzieć: „Człowieku”! jeśli już winić za zaistniałą sytuację burmistrza, to może lepiej skieruj to pytanie do ówczesnego wiceburmistrza pana Jaromira Zielińskiego, czy „zakopał w ziemi milion złotych”.

Andrzej Franke


Aktualności
Fundusze UE
fb