Aktualności
Dzień ostatni to oczywiście koncert finałowy, ale zanim rozpoczął się koncert nastąpiło podsumowanie festiwalu i podziękowania, najpierw ze strony organizatorów festiwalu przedstawicielom samorządów Starostwa i Miasta i Gminy. Podziękowano sprawującym honorowy patronat Staroście Powiatowemu Józefowi Kwaśniewiczowi i Burmistrzowi Miasta i Gminy Szamotuły Włodzimierzowi Kaczmarkowi. Podziękowano również Dyrektorowi Muzeum-Zamek Górków Michałowi Kruszonie, wszystkim pedagogom, sponsorom i dobroczyńcom festiwalu. Wymienione osoby otrzymały wiązanki kwiatów i stosowne dyplomy.
Były podziękowania również w drugą stronę, pod adresem organizatorów, którzy wykonali tytaniczną pracę. Wymieniono cztery nazwiska: Tomasz Lisiecki, Paweł Mazur, Dorota Szczepaniak i Dariusz Matysek. Każdy ktokolwiek organizował jakąś imprezę wie doskonale ile należy włożyć pracy, aby zrealizować festiwal. Zwłaszcza przy bardzo ograniczonych środkach i niewielkiej obsadzie kadrowej. Przygotowanie kolejnego festiwalu zaczyna się już jesienią.
My Szamotulanie mamy atrakcyjny, cykliczny festiwal i musimy zrobić to samo, a nawet więcej, aby to właśnie Szamotuły były kojarzone z tą imprezą. Dziedzictwo urodzonych w naszym mieście braci Scharwenków zobowiązuje.
Kiedy zakończyły się podziękowania rozpoczął się finałowy koncert. Najpierw wystąpili znani nam soliści i akompaniujący im pianiści, a głównym punktem koncertu okazał się występ zespołu „Wieniawski Kwartet”.
PROGRAM
Joanna Hanć – wiolonczela
Krzysztof Sowiński – fortepian
Fryderyk Chopin – Sonata na fortepian i wiolonczelę g-moll
op. 65 cz. IIILargo
Weronika Strugała – wiolonczela
Paweł Mazur – fortepian
Aleksander Tansman – Fantazja
Wieniawski Kwartet
Jarosław Żołnierczyk– I skrzypce
Mirosław Bocek– II skrzypce
Lech Bałaban– altówka
Maciej Mazurek – wiolonczela
Philipp Scharwenka – Kwartet smyczkowy d-moll op. 117
cz. I Allegro Moderato.
cz. II Intermezzo. Allegretto vivace.
cz. III In Memoriam. Andante tranquillo.
cz. IV Finale. Allegro non tanto, ma con spirito.
Wieniawski Kwartet to znani i uznani artyści Orkiestry Kameralnej „Amadeus”, laureaci wielu konkursów krajowych i zagranicznych. Niewątpliwą atrakcją była wykonana przez muzyków kompozycja Philippa Scharwenki – kwartet smyczkowy d-moll. Występ przyjęto owacyjnie. Publiczność nie chciała oczywiście wypuścić artystów i na bis dodali coś zupełnie wyjątkowego i to była prawdziwa wisienka na torcie. Panowie rewelacyjnie zagrali współczesną kompozycję polskiego kompozytora Sławomira Czarneckiego, kochającego góralską muzykę Spisza. Utwór nosił tytuł "Kwartet Spiski część II". To było brawurowe wykonanie równie brawurowej kompozycji. W tej muzyce było tyle ognia i ekspresji, że gdyby to nie był bis, kwartet musiałby jeszcze zagrać. Kiedy umilkły ostatnie brawa, jak zwykle przy takich okazjach bywa, zrobiło się trochę smutno i żal, bo muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ona daje nam znacznie więcej. Takim tęsknym symbolem zakończenia festiwalu stał się pulpit z nutami i czerwoną różą na posadzce, a artysty już nie było. Dopiero za rok…
Andrzej Franke