przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
Komentarz dyrektora Muzeum – Zamek Górków w Szamotułach
16.03.2018

 

Odwaga wśród niektórych Szamotulan ostatnio bardzo potaniała. Przez pól wieku nikt nie zgłaszał zastrzeżeń co do ustawiania świątecznych dekoracji, bo taką jest między innymi nasz tradycyjny wielkanocny zając, w bezpośrednim sąsiedztwie ściany straceń Szamotulan. Jak widzimy od lat nikt nie musi nam przypominać o hołdach należnych miejscom kaźni. Kiedy jesienią przychodzą dni tragicznej pamięci, składamy w tych miejscach kwiaty. Nie trzeba nas, Szamotulan, pouczać jak upamiętnić tragedię. Przestrzeń ma to do siebie, że na niewielkiej powierzchni potrafi być przyjaznym gospodarzem wielu znaczeń. Przykładów są setki.

Tak się złożyło, że piszę te słowa w Krakowie, mieście uchodzącym za bardzo konserwatywne. Nijak nie potrafię wytłumaczyć moim znajomym, czym zawinił tradycyjny wielkanocny zając?  

- Że niby jest on Niemcem? - Pytają. Ktoś nawet powiedział , że fioletowy zając pochodzi pewnie od jednego ze znanych producentów czekolady. Z tym, że producenci fioletowej czekolady pochodzą ze Szwajcarii. Zresztą dziś produkowana jest ona na Ukrainie, w Rumunii, a także w Polsce.  Znów konsternacja. Nie wiadomo, jak na taki nonsens reagować? Może po prostu po zakryciu wielkanocnego symbolu czarnym materiałem należało zgłosić sprawę na policję?  Według moich rozmówców doszło wtedy do zwykłego chuligańskiego wybryku. Był to w końcu zamach na naszą polską, wielkanocną tradycję, ufam, że zrobiony nie naszymi, szamotulskimi, rękami.

Michał Kruszona

Aktualności
Fundusze UE
fb