przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
DWA UDANE SPEKTAKLE DZIECI Z DWÓJKI
14.12.2012
Na XIII Powiatowy Przegląd Teatrów Dziecięcych, który się odbył 5 grudnia 2012 w kinie Halszka, uczniowie SP2 przygotowali aż dwa niezwykłe spektakle: "Tam, gdzie spadają Anioły" w wykonaniu zespołu KOSZAŁKI - OPAŁKI pod opieką Marii Tomkowiak oraz adaptację książki Érica - Emmanuela Schmitta - "Oskar i pani Róża" w wykonaniu nowopowstałego zespołu BEZ NAZWY, nad którym opiekę przyjęła Marzena Przekwas - Siemiątkowska - przedstawicielka Grupy Twórców JAKKOLWIEK, działającej przy Bibliotece MiG Szamotuły.
Filozoficzny charakter spektaklu KOSZAŁKÓW - OPAŁKÓW
Adaptacja powieści Doroty Terakowskiej pt. "Tam, gdzie spadają Anioły" wymagała selektywnego wyboru najważniejszych treści. Tworząc scenariusz spektaklu kierowałam się nie tylko zawartością książki, bazowałam przede wszystkim na wyobraźni członków zespołu. Dlatego efektem jest dość swobodna interpretacja powieści, przy czym głównym nośnikiem są filozoficzne pytania o istotę człowieczeństwa i boskości.

Rzecz jest o dwoistości świata oraz wzajemnym przenikaniu dobra i zła. Te wartości ujawniają się pod postaciami Aniołów: Białego i Czarnego. Spektakl zaczyna się w świecie boskim. Stojąca na drabinie ogromna postać Istoty Nadprzyrodzonej, oświetlona punktowym światłem, ubrana w długą, biało - niebieską szatę - to Daria Demska. Zrobiła na widzach niezwykłe wrażenie falując olbrzymimi skrzydłami. Przydzieliła ona pod opiekę nowo narodzoną Ludzką Istotę młodemu Aniołowi, którego fenomenalnie zagrała Adrianna Dobrychłop. Niedoświadczony Anioł chcąc wzmocnić wiarę ludzi, postanawia im się ukazać. Jest to niezgodne z prawem boskim, więc zostaje strącony przez Czarnego Anioła - rewelacyjna kreacja aktorska Agnieszki Nowickiej. Potem staje się ułomnym tworem, który ani nie jest człowiekiem ani aniołem, przez ludzi traktowany jak włóczęga, przez anioły jak przestępca. Zostaje przepędzony z osiedla, gdzie mieszka jego podopieczna - już kilkuletnia dziewczynka o imieniu Ewa (za tę rolę Agnieszka Zientkiewicz otrzymała Nagrodę Aktorską Jury!). Odkąd straciła swojego Anioła Stróża, zaczyna się seria wypadków. W końcu zapada na nieuleczalną chorobę i ma wkrótce umrzeć. Jednak jest nadzieja - Ewa rozpoznaje swojego Anioła we włóczędze, odnajduje też pióro należące do niego. Wystarczą trzy anielskie uczynki, kiedy je wypełni, sama stanie się Aniołem. Oprócz wymienionych wyżej postaci w spektaklu ważną rolę odrywają osoby należące do rodziny Ewy: Mama - rzeźbiarka, która pochłonięta jest bez reszty swoją pracą twórczą - wspaniały występ Dagmary Budych, Tata - zapracowany naukowiec, spędzający każdą chwilę przy komputerze - doskonały popis aktorstwa w wykonaniu Filipa Kubowicza i Babcia - jej postać świetnie wykreowała Karolina Konieczna. Na pochwałę także zasługuje Klaudia Mieczyńska, która znakomicie wystąpiła w roli lekarki.

Wszystko poszło dobrze, tak jak zaplanowaliśmy, Koszałki stanęły na wysokości zadania, wystąpiły pierwszorzędnie. Po występie widzowie składali nam gratulacje, spektakl bardzo się podobał publiczności. Komisja, choć nie przyznała nam jednego z trzech pierwszych miejsc, doceniła treść spektaklu i chwaliła za podjęcie trudnego problemu dychotomii świata.
Bez względu na wynik i decyzję jury naszym aktorom należą się ogromne brawa oraz słowa uznania za perfekcyjne wykonanie, świadomość sceniczną i obycie aktorskie widoczne u wszystkich członków zespołu. W ciągu trzech lat swojej przynależności do grupy zrobili kolosalny postęp w warsztacie aktorskim.

Trudne początki i udany debiut zespołu BEZ NAZWY
Każdy konkurs to duży stres i niewiadoma, jak wypadniemy. I tym razem nie obyło się bez nerwów i trudnych decyzji towarzyszących przygotowaniom. O zaangażowaniu członków zespołu teatralnego KOSZAŁKI - OPAŁKI (SP2) już pisaliśmy wiele razy, jednak w tym roku chętnych do udziału w spektaklu, a szczególnie do zagrania ról pierwszoplanowych było tak wielu, że koniecznością stał się podział grupy na dwa zespoły.

Nowa grupa teatralna składa się głównie z uczniów klasy VIa. Zasiliły go tylko 2 osoby z klasy VIb. Pracę nad przedstawieniem rozpoczęli dopiero w listopadzie. Wcześniej jego członkowie uczestniczyli w próbach do przedstawienia "Tam, gdzie spadają Anioły". Łatwo można było zauważyć, że drugoplanowe role nie budziły w nich dużego entuzjazmu i nie dawały satysfakcji. W zespole dochodziło na tym tle coraz częściej do konfliktów. W dodatku trudno było wygospodarować czas na próby, bo zawsze kolidowały z planem jednej lub drugiej klasy. Jedynym wyjściem z tej sytuacji stał się podział zespołu.

Zaproponowałam scenariusz Marzeny Przekwas - Siemiątkowskiej, bardzo się spodobał. Natychmiast rozpoczęliśmy pracę nad nowym spektaklem. Początkowo dziewczęta, które przyjęły na siebie ciężar całego przedstawienia - Vanessa Zalewska (Oskar) i Wiktoria Budych (Pani Róża) a także Zuzanna Uryzaj (Peggy Blue), podeszły do przedsięwzięcia entuzjastycznie. Szybko nauczyły się roli i tryskały wręcz pomysłami inscenizacyjnymi. Jednak rzeczywistość szkolna - ogromna liczba zajęć, sprawiła że trudno mi było wygospodarować czas na próby dla dwóch zespołów. Przegląd teatralny zbliżał się w szalonym tempie, a ambitne szóstoklasistki zaczęły się łamać nie wierząc zbytnio w możliwość udziału w konkursie. W tym trudnym momencie na ratunek przyszła Marzena. Dodała nam wszystkim otuchy i wiary, że zdołamy się przygotować z występami na czas. Na moją prośbę przyjęła obowiązki opiekuna zespołu BEZ NAZWY i zajęła się reżyserią drugiego spektaklu. Przychodziła na próby niemal codziennie. Dzięki wielkiej determinacji, zespół w ciągu niespełna dwóch tygodni wykonał ogromną pracę i stanął do konkursu.

Niewątpliwie spektakl w wykonaniu zespołu BEZ NAZWY poruszył widzów. Słowa, które padały z ust Oskara i Pani Róży miały w sobie ogromny ładunek emocjonalny, silnie skupiały uwagę. Tematyka oscylująca wokół śmierci nie należy do łatwych, zwłaszcza dla tak młodych aktorów. A jednak udźwignęli ten ciężar. Niezwykle sugestywna gra Vanessy Zalewskiej została dostrzeżona przez jury, które przyznało jej Nagrodę Aktorską. Wielkie słowa uznania należą się także Wiktorii Budych za rolę cioci Róży. Doskonale też spisali się: Zuzanna Uryzaj jako Peggy Blue, Natalia Mendyk w podwójnej roli: Pop Corna i Becona, Dominik Bąk w roli lekarza, Dominika Sikora w roli mamy, Krystian Wojciechowski jako tata oraz Mikołaj Zieliński w roli zapaśnika.

Debiut zespołu BEZ NAZWY był bardzo udany, choć nie przyznano mu miejsca na podium. Widownia nagrodziła występ ogromnymi brawami. Gratuluję Marzenie Przekwas - Siemiątkowskiej, która dokonała nieprawdopodobnego dzieła w tak krótkim czasie. Serdecznie dziękuję za nieocenioną pomoc i poświęcony naszym uczniom czas. Grupa JAKKOLWIEK patronować będzie artystycznym przedsięwzięciom zespołu "BEZ NAZWY", a jednocześnie zacieśni współpracę ze Szkołą Podstawową nr 2. Gratuluję członkom młodego zespołu - przeszli chrzest bojowy i stali się zgraną grupą. Warto było zmobilizować wszystkie siły, by doprowadzić podjętą pracę do końca. Czekam na kolejny występ zespołu BEZ NAZWY z niecierpliwością.

Tekst: Maria Tomkowiak
Fot. Ryszard Pajkert


Aktualności
Fundusze UE
fb