Aktualności
Zabawę, nawet szaloną i szampańską dopiero wtedy można nazwać udaną, gdy nikomu nie zakłóca spokoju. W przypadku uciążliwego hałasu, głośnej muzyki, spontanicznej wokalizy solowej pana Genka i jego rozśpiewanych gości sąsiedzi mogą reagować. Mogą prosić, rozmawiać, protestować, w skrajnych wypadkach wzywać odpowiednie służby. Zwierzęta – nie. Nie powiedzą nam, że bardzo się boją, że huk petard to dla nich koszmarne przeżycie, że przez kilka dni, czasami nawet tygodni po sylwestrowej „kanonadzie” , boją się ludzi i otwartych przestrzeni. Czy nadejście Nowego Roku to właściwy moment, by naszym milusińskim fundować taki stres? Czy na odpalanie hałaśliwych rac kiedykolwiek jest dobra pora? Nie. Rozumiemy to coraz częściej. I mamy nadzieję, że w Szamotułach jest nas bardzo wielu! Dobrego, bezstresowego Nowego Roku 2020 !!!!