przesówaj w prawo
przesówaj w lewo

Aktualności

Wszystkie wydarzenia
74 Rocznica Wybuchu II Wojny Światowej – przemówienie Burmistrza Miasta i Gminy Szamotuły Włodzimierza Kaczmarka
03.09.2013
1 września z inicjatywy dyrektora Szkoły Podstawowej nr 1 Wojciecha Kaczmarka i burmistrza Włodzimierza Kaczmarka odbyły się uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej i ofiary poniesione przez społeczeństwo Szamotuł i okolic. Burmistrz Włodzimierz Kaczmarek w okolicznościowym przemówieniu powiedział:
Szanowni Państwo!

Z szacunkiem zwracam się do najstarszych, którzy ostatnią wojnę przeżyli i są wśród nas, ale zwracam się również do młodych, dla których II wojna światowa to odległa historia.

Stoimy w miejscu szczególnym i to co tutaj się wydarzyło obliguje nas do przekazywania wiedzy i wyciągania wniosków z tragicznych wydarzeń naszej polskiej historii. Wojny są najgorszym i najokrutniejszym sposobem rozwiązywania konfliktów między ludźmi, ale mimo tej powszechnej oceny wciąż się jednak zdarzają. Wrzesień 1939 roku był dla Polski wyjątkowo tragiczny, zawiedli nas nasi sojusznicy, którzy mogli odwrócić karty historii, a 17 września nasza Ojczyzna musiała upaść po ciosie w plecy zadanym przez sowietów. Hitlerowskie Niemcy natychmiast po wkroczeniu do Wielkopolski rozpoczęły krwawy terror obliczony na wyniszczenie wszystkiego, co kojarzyło się z polskością i patriotyzmem. Rozstrzelani w tym miejscu Otorowianie zginęli w wyniku zaplanowanej prowokacji, a skazanych starannie wcześniej wybrano. Niemcy zdjęli hitlerowską flagę z budynku urzędu gminnego i powiesili polską. Za ten czyn wyznaczono 10 Polaków do rozstrzelania.

12 października 1939 roku wykonano wyrok na pięciu pierwszych osobach w Otorowie. 13 października dla zastraszenia jeszcze większej liczby ludności i nadania jeszcze większego rozgłosu, na miejsce egzekucji pozostałych pięciu Otorowian wybrano szamotulski Rynek.
13 grudnia 1939 na ulicy Franciszkańskiej w Szamotułach, za rzekome postrzelenie Niemca rozstrzelano kolejną grupę Polaków.
20 grudnia 1939 roku brutalnie spacyfikowano całą wieś Brodziszewo, bez prawa powrotu do swoich domów i gospodarstw.

Niemiecki terror szalał dalej, jego niemym, ale jednocześnie krzyczącym o pamięć dowodem są groby setek pomordowanych w nieodległych lasach kobylnickich.
To swoista lekcja historii, która powinna nas czegoś uczyć Rozstrzeliwani ginęli z okrzykami "Jeszcze Polska nie zginęła", "Niech żyje Polska".
Dziś młodym ludziom trudno pojąć, jak to możliwe, że synowie cywilizowanego narodu, spadkobiercy Beethovena i Goethego w niepojęty sposób przemienili się w bestie i mordowali podbite narody, czyniąc to okrutnie i na masową skalę. Aby tego nie wymazać z pamięci nie może być zgody na eliminowanie historii ze szkół, ani nawet na jej tzw. poprawną politycznie wersję. Mordy i bestialstwo należy nazwać po imieniu. Ofiara tych pomordowanych patriotów krzyczy o pamięć i nie może pójść na marne.

"Naród, który zapomina o swojej historii jest skazany na zagładę", tak mówił Jan Paweł II.

Inny wielki patriota Józef Piłsudski powiedział "Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości".

Kolejny cytat jeszcze dosadniej unaocznia skutki utraty pamięci o przeszłości i mówi "Jeżeli utraci się pamięć o przeszłości przestaje się być Narodem, staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących ten kawałek ziemi".

Dziś wprawdzie żyjemy w zjednoczonej Europie, w której nikt nie przejawia imperialnych zamiarów, ale tak jak zmieniają się czasy mogą zmieniać się metody dominacji jednych państw nad drugimi. To właśnie patriotyzm jest elementem troski o interes Polski. Ofiara patriotów, przed których tablicą stoimy jest testamentem, który zobowiązuje nas do dbałości o historię, o pamięć o tym, co się wydarzyło. A wszystko po to, aby tragiczne wojenne wydarzenia nigdy więcej się nie powtórzyły i aby Polska była Polską.


Aktualności
Fundusze UE
fb